Logo Parafia

Parafia
św. Antoniego
w Tworogu

  • Start
  • Historia
  • Duszpasterstwo
  • Aktualności
  • Galeria
  • Kontakt
  • Start
  • Historia
  • Duszpasterstwo
    • Msze Święte
    • Nabożeństwa
    • Spowiedź
    • Adoracja Najświętszego Sakramentu
    • Kancelaria
    • Grupy parafialne
      • Bractwo św. Antoniego
      • Caritas
      • Dzieci Maryi
      • Franciszkański Zakon Świeckich
      • Liturgiczna Służba Ołtarza
      • Róże różańcowe
      • SCHOLA PARAFIALNA
    • Duszpasterze
    • NADZWYCZAJNI SZAFARZE EUCHARYSTII
    • STANDARDY OCHRONY DZIECI I MŁODZIEŻY
  • Aktualności
    • Ogłoszenia
    • Intencje
    • Słowo na niedzielę
    • Gazetka parafialna do pobrania
    • Plan sprzątania kościoła
  • Galeria
    • Kościół parafialny
    • Kaplica w Brynku
    • Krzyże i kapliczki
  • Kontakt

Słowo na niedzielę

 

SŁOWO NA NIEDZIELĘ

Trójcy Najświętszej

 

„Gdy patrzę na Twoje niebo, dzieło palców Twoich, na księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził:

czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?”

 

Afirmacja to termin ukuty już w starożytności. Afirmować można cierpienie, problemy, radości, smutki – życie całe. Afirmacja to nie tyle akceptacja, co uznanie czegoś za słuszne, dobre czy potrzebne. Myliłby się jednak ten, kto by uznał, że afirmację wymyślili starożytni filozofowie greccy. Jej ojcem i twórcą jest Bóg, demiurg i kreator świata.

W księdze rodzaju czytamy wielokrotnie opis reakcji Stwórcy na powstający świat: „A Bóg widział, że były dobre”. I niebo oddzielone od ziemi, i suchy ląd, i oceany. Rośliny, zwierzęta, wreszcie człowiek. Czy Bóg był tak bezkrytyczny, czy rzeczywiście założył piękno w każdym stworzeniu? A czy mógłby stworzyć coś wyłącznie brzydkiego?

Idea afirmacji, przyświecająca starożytnym filozofom, przygasła nieco w dzisiejszym świecie. Tak trudno nam podziwiać coś lub kogoś poza samym sobą… Góry – owszem, piękne, ale te stworzone przez sztuczną inteligencję są jakby bardziej wyraziste. Dalie – cudowne i misterne, ale może by tak…krzyżóweczkę jakąś zrobić? Będzie więcej płatków. Boże przykazania, no, logiczne i dobre, ale może by je tak do potrzeb współczesnego człowieka dostosować? Cierpienie owszem, uszlachetnia, ale czy ja uszlachetnienia potrzebuję, skoro cały piękny jestem? A przecież słowa: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”, nie oznaczały wcale „Rób co chcesz, byleby tobie dobrze było”. Zwłaszcza, że ten zbudowany po naszemu świat, coraz mniej dobry i coraz mniej nam samym przyjazdy.

Coś tu nie wyszło. Gdzieś zgubiliśmy skłonność do naturalnego zachwytu światem, do afirmacji rozczarowań, do wzruszania się misternością płatków stokrotki. Gdzie i kiedy wrażliwość przecieka nam przez palce?

Uwielbiam przyglądać się reakcjom dzieci, szczególnie takich w wieku do trzech lat. Pierwszy pies – zachwyt i pisk, dżdżownica wykopana z piasku – oczy jak spodki, smak pierwszego owocu – uśmiech od ucha do ucha. Kwiatek, motyl, zwierzęta, książki, zabawki, potrawy – wszystko budzi zachwyt dziki i głośno okazywany. Dziecko cieszy się całym sobą, bez stresu, co ludzie powiedzą, bez świadomości, że to już było, bez lęku przed utratą. Wiem – trudno zachwycać się dżdżownicami w wieku czterdziestu lat, ale wciąż tyle wokół powodów do zachwytu, tyle nowych, innych, fascynujących rzeczy, zjawisk, odkryć. Dlaczego nie jesteśmy w stanie cieszyć się z czegokolwiek całym sercem?

No właśnie. Bo olbrzymią większość serca mamy już zajętą. Zajętą swoimi potrzebami i swoimi problemami, swoimi planami, swoimi marzeniami, swoimi uprzedzeniami, swoimi poglądami, swoimi kompleksami, żalami, smutkami, przekonaniami, etc., etc. Generalnie - sobą. Tyle w nas – nas, że już nie ma miejsca na Boga i Jego dary. A kiedy nie ma miejsca dla Boga…

W ostatnią niedzielę, w sandomierskiej katedrze usłyszałam takie słowa: „Człowiek, który nie oddycha Bogiem, w którymś momencie zadławi się sobą i światem, który go tak zajmuje”. Zaszokowała mnie ta prawda – i przeraziła. Zachłyśnięcie wolnością, pieniędzmi, władzą, czymkolwiek, co przysłoni Boga, zawsze odbierze radość życia. Dlaczego? Bo to Bóg jest radością. Bóg jest zachwytem nad dżdżownicami, wschodami słońca i mrówką ciągnącą igłę sosny. Bóg jest sensem, źródłem, początkiem i końcem każdego zachwytu.

Nie stawiajmy Mu tamy. Postawmy tamę naszemu egoizmowi. Lepiej na tym wyjdziemy.

A.N.

Menu

  • Ogłoszenia
  • Intencje
  • Słowo na niedzielę
  • Gazetka parafialna do pobrania
  • Plan sprzątania kościoła

KONTAKT

Parafia Św. Antoniego Padewskiego

ul. Kościelna 2

42-690 Tworóg

 

TELEFON:
32 285 73 92

E-MAIL:

sant_tworog@kuria.gliwice.pl

KANCELARIA

Poniedziałek

Wtorek

Środa

Czwartek

Piątek

Sobota
Niedziela

nieczynne

730 – 800

730 – 800

nieczynne

nieczynne

nieczynne

nieczynne

All Rights Reserved Copyrights © 2025 innywymiarstron.pl RODO